Perspektywy mniej agresywnego zacieśnienia i wiadomości dotyczące opieki zdrowotnej w Chinach odstraszyły osób inwestujących w dolara. Amerykańska waluta jest nadal słaba, niemniej jednak z pewnością jest za wcześnie, aby mówić o początku trendu spadkowego. Wygłoszona w ubiegłą środę wypowiedź Jerome'a Powella nie doprowadziła do wzmocnienia optymizmu na rynkach. Dane z rynku pracy okazały się lepsze od prognoz, co wywołało zaniepokojenie wśród inwestorów.

Wygląda na to, że niepewność potrwa do posiedzenia Fed 14 grudnia. Według rynków finansowych prawdopodobieństwo, że bank centralny podniesie stopy o 50 punktów bazowych na nadchodzącym spotkaniu po czterech kolejnych podwyżkach stóp o 75 punktów bazowych wynosi 80 %, a jednak prawdopodobieństwo wyższej podwyżki jest większe, niż oczekiwano, - uważają inwestorzy.

Indeks dolara skonsolidował się w poniedziałek poniżej poziomu 105,00, osiągając najniższy poziom od końca czerwca i tracąc ponad połowę tegorocznych zysków. Głównym kwestią jest teraz, jak dobrze poradzą sobie niedźwiedzie dolarowe po publikacji danych gospodarczych z USA w tym tygodniu.

Dzisiaj Instytut Zarządzania Dostawami (ISM) opublikował indeks menedżerów zakupów (PMI) w sektorze nieprodukcyjnym, znany również jako indeks aktywności finansowej.

Każde rozczarowanie rynków indeksem PMI dla sektora usług ISM zwiększy oczekiwania wobec mniej agresywnego zacieśnienia polityki pieniężnej w USA i wywrze dodatkową presję na dolara.

Wydaje się, że rynki dostały niespodziankę. Indeks aktywności biznesowej w listopadzie niespodziewanie wzrósł do 56,5% z 54,4% w październiku, podczas gdy analitycy spodziewali się spadku do 53,3 proc.

Krajowy wskaźnik zatrudnienia w sektorze usług wzrósł w listopadzie do 51,5% z 49,1% miesiąc wcześniej.

W poniedziałek cena dolara zareagowała na nowe dane wzrostem, ale jak dotąd kupujący nie widzą warunków do poważnego i długoterminowego wzrostu.

Utrzymująca się presja ze strony niedźwiedzi może doprowadzić do przyśpieszenia tempa spadku dolara. W takim przypadku sprzedający obniżą cenę dolara do tygodniowego minimum 103,67 i poniżej (103,40).

Tak długo, jak indeks waluty amerykańskiej będzie daleko od poziomu 105,59, perspektywy dolara pozostaną negatywne.

Kurs funta w stosunku do dolara był w stanie osiągnąć środek w trwającym odwróceniu 2-letniego trendu spadkowego.

Jeśli dolar będzie nadal spadał, oczekuje się, że para GBP/USD może przetestować swój 6-miesięczny szczyt w tym tygodniu, twierdzą analitycy.

"Nikt się nie spodziewał, że cena przesunie się tak daleko, a 1,2320 jest niewielkim oporem dla wyższych poziomów, ale nie wiadomo, co powstrzyma tę parę w bardzo krótkim okresie" - komentuje Jefferies,

Umocnienie funta powyżej poziomu 1,2300 wzmocni zwiększy prawdopodobieństwo realizacji byczego scenariusza i umożliwi osiągnięcie poziomu 1,2460. Warto uwzględnić fakt, że umocnienie powyżej poziomu 1,2130 jest ważne dla dalszego wzrostu. Oczekiwany krótkoterminowy przedział handlowy mieści się między wsparciem 1,2260 a oporem 1,2440.

Poziomy wsparcia: 1,2175, 1,2070, 1,2010. Poziomy oporu to 1,2340, 1,2400, 1,2505.

Funt zawdzięcza swój wzrost głównie dolarowi. Rozwiązanie problemów wewnętrznych w Wielkiej Brytanii zajmie trochę czasu, więc funt nadal będzie odczuwał presję, jeśli nie będzie wspierany przez słabnącego dolara.

"Środki oszczędzania ogłoszone niedawno przez rząd Wielkiej Brytanii zaostrzą trwającą recesję w tym kraju, która może przeszkodzić Bankowi Anglii w spełnieniu wciąż dość jastrzębich oczekiwań rynku" - komentuje Credit Agricole.

"Wątpimy również, aby inwestorzy walutowi w pełni odrobiły straty na funcie, biorąc pod uwagę, że warunki do dalszego wzrostu są dość słabe w związku z trwającą recesją i realizowaną ostatnio polityką oszczędzania w Wielkiej Brytanii. Zalecamy sprzedaż pary GBP/USD" - piszą stratedzy.